- autor: szkocki17, 2011-05-01 21:26
-
W niedzielne popołudnie LKS Bystrzyca Górna pokonał na własnym boisku Wierzbiankę Wierzbno 6:0, przedłużając tym samym do trzynastu meczów bez porażki. Łupem bramkowym się podzielili: Tomek Łysoń 2, Konrad Sajdak, Bartek Klag i Kuba Pindel po 1 i jedna samobójcza.
Opis meczu w rozwinięciu.
Mecz z Wierzbianką , LKS Bystrzyca rozpoczęła od mocnego uderzenia. Już w 5 minucie Boguś Zięba urywa się zawodnikom z Wierzbna, zagrywa piłkę wzdłuż siódmego metra od bramki. Na mocno uderzoną futbolówkę nabiega obrońca, pakując ją tuż przy słupku do siatki goool 1:0.Gospodarze usatysfakcjonowani szybkim prowadzeniem poluźnili szyki obronne. Napastnik gości Linowski dwukrotnie wychodzi sam na sam z Maćkiem Jędrzejewskim. Na nasze szczęście marnuje obydwie sytuacje.Po kilku minutach marazmu nasza drużyna opanowała środek boiska i przejęła inicjatywę w rozgrywaniu akcji.Kibice z Bystrzycy na drugiego gola musieli czekać do 34 minuty. Aktywny tego dnia Boguś Zięba, zostaje faulowany na siedemnastym metrze. Precyzyjnym uderzeniem z rzutu wolnego Konrad Sajdak podwyższa na 2:0.W 37 minucie kolejny rzut wolny dla gospodarzy z bocznego sektora boiska. Maksym Niedziałkowski wrzuca piłkę w pole karne, najwyżej wyskakuje do niej Paweł Michalski i zgrywa ją do środka wprost na głowę Tomka Łysonia. Goooool 3:0.Pięć minut później Tomek Łysoń przegrywa pojedynek sam na sam z bramkarzem.
Drugą odsłonę spotkania podobnie jak pierwszą, Bystrzyca zaczyna od zdobytej bramki.Była to 48 minuta.Boguś Zięba wykonuje rzut wolny z pod chorągiewki. Wrzuca piłkę na długi słupek, zamykający akcje Krzysiu Szewczyk zgrywa futbolówkę do Bartka Klaga gooool 4:0.Z minuty na minuty narastała przewaga naszej drużyny w rozgrywaniu akcji. Stwarzała sobie sytuacje bramkowe, ale seryjnie je marnowała.Najlepsze szanse na podwyższenie wyniku mieli Niedziałkowski, Somala i Łysoń.Piąta bramka wpadła dopiero w 80 minucie.Strzelcem jej był Kuba Pindel, który zameldował się na boisku niespełna dwie minuty wcześniej.Doskonałym podaniem przy tym golu popisał się Paweł Michalski. W 84 minucie Tomek Łysoń zostaje staranowany w polu karnym przez bramkarza.Sędzia bez wahania pokazuje na "wapno". Sam poszkodowany podwyższa na 6:0.Trzy minuty później Kryjak z Wierzbianki trafia w poprzeczkę bramki.To była najgroźniejsza sytuacja gości w drugiej połowie meczu.Do końca spotkania wynik nie uległ już zmianie.
Brawo chłopaki, tak dalej.
