OD KORZENIA PO SZCZYT, CZYLI GDZIE ZACZYNALI PIŁKARSKIE KARIERY REPREZENTANCI POLSKI... taki tytuł artykułu ukazał się na stronie dolpilka.pl. Autor tekstu przybliża zawodników i ich pierwsze kluby sportowe.Niedawno selekcjoner Adam Nawałka podał nazwiska dwudziestu ośmiu zawodników, którzy znaleźli się w szerokiej kadrze na Euro 2016. W znacznej większości kojarzymy ich z czołowymi klubami Ekstraklasy i z przeróżnymi klubami europejskimi. Słusznie, bo właśnie w tych drużynach pokazali swoje umiejętności, ale przecież zanim tam się znaleźli, gdzieś musieli zacząć.
Cały artykuł w rozwinięciu newsa.
ARTUR BORUC – pierwsze piłki łapał w Pogoni Siedlce, występującej wtedy w IV Lidze mazowieckiej
PAWEŁ DAWIDOWICZ – karierę piłkarską rozpoczynał w juniorach Sokoła Ostróda, którego seniorzy występowali wtedy w IV Lidze warmińsko-mazurskiej
KAMIL GLIK – filar defensywy reprezentacji Polski pierwsze kroki stawiał w szkółkach MOSiR Jastrzębie Zdrój oraz WSP Wodzisław Śląski. W sezonie 2005/2006 występował natomiast w klubie Silesia Lubomia, który walczył w tym czasie na boiskach katowickiej Klasy Okręgowej
ARTUR JĘDRZEJCZYK – pierwszym klubem obrońcy reprezentacji Polski oraz Legii Warszawa był Iglopol Dębica, walczący z Jędrzejczykiem w składzie w IV Lidze podkarpackiej
ŁUKASZ PISZCZEK – pierwszy klub wpisany w karcie jednego z czołowych reprezentantów Polski ostatnich lat do LZS Goczałkowice Zdrój, który występował w A Klasie, mając w swoich szeregach (lub szeregach struktur juniorskich) Łukasza Piszczka. Kolejnym przystankiem gracza Dortmundu był Gwarek Zabrze, również walczący wtedy na poziomie A Klasy
BARTOSZ SALAMON – pierwsze kroki stawiał w szkółce Concord Murowana Goślina.
JAKUB WAWRZYNIAK – jeden z wielu graczy, którzy przewinęli się przez MSP Szamotuły, ale należy zaznaczyć, że zanim trafił na wyższe poziomy występował w Sparcie Złotów (IV Liga), Sparcie Oborniki (IV Liga), czy w Sparcie Brodnica (III Liga)
JAKUB BŁASZCZYKOWSKI – do niedawna trudno było sobie w ogóle wyobrazić grę kadry Polski bez tego zawodnika, który pierwsze kroki stawiał w juniorach Rakowa Częstochowa i Górnika Zabrze. Następnie grał w KSie Częstochowa, występującym wtedy na boiskach IV Ligi Śląskiej
TOMASZ JODŁOWIEC – pierwsze kroki stawiał w juniorach IV-ligowej Koszarawy Żywiec
BARTOSZ KAPUSTKA – pierwsze kroki stawiał w juniorach IV-ligowej Tarnovi Tarnów
GRZEGORZ KRYCHOWIAK - pierwsze kroki w swojej karierze stawiał w juniorach Orła Mrzeżyno (szczecińska A Klasa) oraz Stali Szczecin (szczecińska IV Liga)
KAROL LINETTY - pierwsze kroki stawiał w juniorach IV-ligowego Sokoła Domasławek
SŁAWOMIR PESZKO - wychowanek Nafty Jedlicze (Liga Okręgowa grupa Krosno)
FILIP STARZYŃSKI – pierwsze kroki stawiał w juniorach klubu Wicher Przelewice, którego seniorzy grali na poziomie A Klasy szczecińskiej
PAWEŁ WSZOŁEK – z piłką zapoznał się w juniorach Wisły Tczew, których seniorzy występowali na poziomie IV Ligi
PIOTR ZIELIŃSKI – tego piłkarza kibicom z Dolnego Śląska nie trzeba przedstawiać, prawdopodobnie od nowego sezonu zobaczymy go na boiskach Premier League, a karierę zaczynał w IV-ligowym Orle Ząbkowice Śląskie
ROBERT LEWANDOWSKI - pierwsze kroki w seniorskiej piłce nożnej stawiał w Delcie Warszawa, rywalizując na boiskach mazowieckiej IV Ligi
MARIUSZ STĘPIŃSKI – przygodę z futbolem rozpoczynał w juniorach Piasta Błaszki, którego seniorzy występowali wtedy na poziomie Klasy Okręgowej
Siedemnastu piłkarzy kariery zaczynało na klubach występujących na lokalnym poziomie, funkcjonujących często w mniejszych miejscowościach/miasteczkach. W większości przypadków była to IV Liga, ale też nie zabrakło Klasy Okręgowej, a nawet A Klasy. Oczywiście nie wyglądało to tak, że np. Łukasz Piszczek grał w A Klasie przez pięć lat i tam nagle wypatrzyli go skauci wyżej notowanych ekip. Zazwyczaj były to drużyny juniorów tychże klubów, w seniorach pograli najwyżej chwilę, ale to właśnie dzięki tym zespołom mieli możliwość nawiązania pierwszego kontaktu z futbolem, to tam udowodnili rodzicom, trenerom, a przede wszystkim sobie, że piłka nożna może być dla nich w przyszłości czymś znacznie ważniejszym niż tylko zabawą z kolegami dla relaksu po pracy lub szkole.
Powyższe przykłady dowodzą, że warto inwestować w niższe ligi w Polsce, warto dbać o rozgrywki traktowane często z mocnym przymrużeniem oka, ponieważ to właśnie te kluby mogą przyciągać młodych piłkarzy i w ten sposób zwiększymy szanse na zarażenie pasją do piłki nożnej utalentowanych dzieciaków. Warto pielęgnować Klasy Okręgowe, A Klasy, B Klasy, IV Ligi, ponieważ stanowią one integralną całość naszego piłkarskiego drzewa. Drzewo rośnie od korzenia po szczyt, a nie odwrotnie. Jeżeli ziarno trafi na jałową ziemię, to roślina wyrośnie wątła i najdrobniejszy podmuch wiatru obnaży jej słabość. Jeżeli jednak zadbamy, by korzeń był mocny, zwiększymy szanse na to, że szczyt obrodzi zdrowymi owocami.
Marcin Zwierzyński
18-05-2016
Źródło: dolpilka.pl