- autor: szkocki17, 2016-05-15 18:18
-
W sobotnim spotkaniu 25 kolejki wałbrzyskiej okręgówki, seniorzy LKS Bystrzyca Górna pokonali na wyjeździe Skalnika Czarny Bór 1:0. Po mimo kilku dogodnych okazji, udało wykorzystać się zaledwie jedną. Gola na wagę trzech punktów zdobył Konrad Sajdak, wykorzystując rzut karny w 82 minucie gry. Nie najlepiej będzie wspominał tego spotkania Łukasz Żygadło, albowiem w 73 minucie nie zdołał pokonać golkipera gospodarzy z jedenastu metrów.
Więcej o meczu w rozwinięciu newsa.
Niedzielne spotkanie nie należało do tych łatwych. Zawodnicy Skalnika Czarny Bór mając przed oczami widmo spadku z okręgówki, zażarcie walczyli przez całe spotkanie o zdobycz punktową.
Początek spotkania w miarę wyrównany, dużo walki w środkowej strefie boiska z dużą ilością rzutów z autu. Z upływem czasu LKS zaczął dochodzić do słowa stwarzając sobie klarowne sytuacje do strzelenia gola. Dwukrotnie przed szansą zdobycia bramki stanął Michał Szewczyk, ale jego strzały z bliskiej odległości trafiały wprost w obrońców stojących na linii bramkowej. Swoją szansę z dwóch metrów miał też Konrad Sajdak, jednak jego lekkie uderzenie trafiło w nogę obrońcy, a następnie rykoszetem w poprzeczkę. Warto odnotować jeszcze minimalnie niecelny strzał Łukasza Januszkiewicza. W odpowiedzi gospodarze próbowali strzałami z dystansu pokonać Patryka Młynarskiego. Po jednym z nich i rykoszecie od swojego napastnika trafili nawet do bystrzyckiej bramki, jednak sędzia boczny zasygnalizował pozycję spaloną.
W drugiej odsłonie meczu zdeterminowana Bystrzyca dążyła do zdobycia zwycięskiego gola. Jednak bramka Skalnika była jak zaczarowana. Przed wyśmienitą okazją stanął Michał Szewczyk, z kilku metrów mając przed sobą tylko golkipera nie trafił w światło bramki. Za chwilę po strzale Łukasza Januszkiewicza futbolówka trafiła w poprzeczkę. Kilka minut później w zamieszaniu podbramkowym Łukasz Żygadło trafił w obrońcę,a dobitka Radka Leśniaka wylądowała na słupku. W 72 minucie arbiter po faulu na Bartku Klagu podyktował rzut karny. Niestety i tej okazji Łukasz Żygadło nie potrafił zamienić na gola, przegrywając pojedynek z bramkarzem. W 82 minucie sędzia ponownie wskazuje "na wapno" po zagraniu ręka jednego z obrońców Skalnika. Tym razem Konrad Sajdak przełamał indolencję strzelecka tego dnia, pakując pewnie piłkę do sieci. Po stracie gola gospodarze rzucili się do ataku, ale poprawnie grająca defensywa LKS-u nie pozwoliła na stworzenie klarownej sytuacji do zdobycia wyrównania. Spotkanie kończy się skromnym jednobramkowym, ale w pełni zasłużonym zwycięstwem Bystrzycy.