- autor: szkocki17, 2015-10-19 11:39
-
W niedzielnym spotkaniu seniorzy LKS Bystrzyca Górna urządzili sobie ostre strzelanie pokonując na swoim stadionie Skalnika Czarny Bór 6:1. Hattrickiem w tym spotkaniu popisał się Rafał Ludwik 14', 35', 49', po jednym trafieniu dołożyli Łukasz Somala 50', Tomek Łysoń 75' i Konrad Sajdak 85'. Bramkę dla gości zdobył Rafał Lipiński 80'.
Więcej o meczu w rozwinięciu newsa.
Od pierwszej minuty spotkania, LKS dążył do zdobycia gola dającego prowadzenie. Po mimo usilnych starań gospodarzy, to Skalnik był bliższy zdobycia bramki. W 10 minucie po rzucie rożnym jeden z zawodników z Czarnego Boru trafił w słupek. W odpowiedzi w 14 minucie Łukasz Somala po solowej akcji uderzył na bramkę przeciwnika, lot piłki przeciął Rafał Ludwik, kierując ją prosto do "sieci" 1:0. Kilka minut później, Krzysztof Bielak z wielkim trudem obronił strzał za pola karnego. W 35 minucie ponownie bardzo aktywny tego dnia Łukasz Somala przeprowadził kolejną akcję. Zagrał wzdłuż piątki, a tam nie pilnowany Rafał Ludwik dopełnił tylko formalności goool 2:0. W końcówce pierwszej połowy, znakomitą okazję na podwyższenie wyniku zmarnował Łukasz Żygadło.
Druga odsłonę meczu, LKS rozpoczął z wielkim przytupem. W przeciągu pięciu minut zdobył dwa gole. Najpierw w 49 minucie Łukasz Żygadło zagrał do Rafała Ludwika, a ten po raz trzeci tego dnia umieszcza piłkę w siatce, zdobywając tym samym hattricka. Minutę później Michał Rosiak zagrywa mocnego passa w pole karne, zamykający akcję Łukasz Somala pewnym uderzeniem zdobywa czwartego gola. Po stracie tej bramki, gościom ewidentnie odeszła ochota do gry, za to rozpędzona Bystrzyca szukała kolejnych szans na podwyższenie wyniku. Okazji było kilka, najbliżej zdobycia gola byli Michał Rosiak, który z dwóch metrów główkował tuż obok bramki i Konrad Sajdak z kilku metrów trafił w słupek. Na kolejnego gola kibice musieli czekać do 75 minuty. A naprawdę warto było. Kamil Bezegłów podał do Tomka Łysonia, 'Łysy" zrobił kilka kroków wzdłuż szesnastki i przepięknym strzałem od poprzeczki pokonał golkipera przyjezdnych. W 80 minucie Skalnik przeprowadził jedną z nielicznych akcji w drugiej połowie i od razu zakończoną golem.Autorem honorowego trafienia był Rafał Lipiński. W 85 minucie zawodnicy LKS-u zabawili się w polu karnym gości. Niczym jak na treningu wymienili kilka podań, aż w końcu Kamil Bezegłów wyłożył piłkę na piąty metr Konradowi Sajdakowi, a ten silnym uderzeniem w okienko bramki zdobywa szóstego gola. Mecz kończy sie wynikiem 6:1.
