- autor: szkocki17, 2014-08-23 21:42
-
W trzeciej kolejce wałbrzyskiej klasy okręgowej, seniorzy LKS Bystrzyca Górna pokonali na wyjeździe Zdrój Jedlina Zdrój 1:0. Zwycięskiego gola strzelił w 31 minucie meczu Tomek Łysoń. Nasza drużyna rozegrała bardzo dobry mecz przede wszystkim pod względem taktycznym. Mądrze grając w defensywie rozbijała ataki gospodarzy na swojej połowie, a jak nadarzyła się okazja groźnie atakowała. Dosłownie można powiedzieć, że podjęła walkę na całym boisku, bo gospodarze grali bardzo twardo, momentami aż nad zbyt. Nie przyjmując żadnych półśrodków walczyli o każdą piłkę, pokłosiem tego był gęsto siejący się ''trup'' na murawie wśród naszych piłkarzy.
Więcej o meczu w rozwinięciu newsa.
Tutaj skład
TUTAJ FOTO na Facebooku.
Sobotnie spotkanie LKS-u w Jedlinie Zdrój przypominało typową partię w szachy. Bystrzyczanie przez pierwszy kwadrans gry oddali inicjatywę gospodarzą w rozgrywaniu piłki. Nasza drużyna cofnęła się na swoją połowę, mądrze i uważnie się broniąc. Zawodnicy ze Zdroju przy mocno zagęszczonym polu gry nie potrafili skonstruować żadnej składnej akcji. Z upływem czasu, LKS śmielej zaczął przesuwać swoje szeregi pod bramkę gospodarzy. Po jednym z ataków w 23 minucie Damian Rybarczyk wygrał pojedynek główkowy z obrońcą, przy okazji przelobował bramkarza. Futbolówka wpadła do siatki, ale ku zaskoczeniu kibiców, sędzia bramki nie uznał dyktując wątpliwy rzut wolny dla Zdroju. Co się odwlecze, to nie uciecze. W 31 minucie meczu Damian Rybarczyk szybko wznowił grę rzutem z autu. Precyzyjnym wyrzutem obsłużył Tomka Łysonia wypuszczając go sam na sam z bramkarzem. "Łysy" podciągnął kilka metrów i płaskim strzałem w długi róg zdobywa upragnionego gola 1:0. Po strzeleniu bramki LKS ponownie oddał inicjatywę jedlinianom. Gospodarze pod drażnieni wynikiem śmielej zaatakowali, dochodząc kilkakrotnie do sytuacji strzeleckich. Tym razem w dwóch z nich dopisało nam naprawdę szczęście. Pierwszym razem po stałym fragmencie gry, główka zawodnika gospodarzy wylądowała na poprzeczce, drugim razem Wojtek Szewczyk ofiarnie się rzucił (praktycznie na linii bramkowej), przyjmując na ciało strzał z bliskiej odległości.
W drugiej odsłonie meczu jedlinianie dążyli do wyrównania wyniku, jednak mądra i przemyślana gra Bystrzycy w defensywie nie pozwoliła na zbyt wiele. Rozluźnione szeregi obronne gospodarzy pozwoliły zawodnikom LKS-u na wyprowadzanie szybkich kontr. Trzy z nich powinny zakończyć się strzeleniem gola, najlepsze okazje zmarnowali Damian Rybarczyk, Tomek Łysoń i Konrad Sajdak. Natomiast Zdrój w drugiej połowie meczu tylko raz poważniej zagroził bramce strzeżonej przez Krzysia Bielaka, który notabene ponownie zaliczył bardzo dobry występ. Do końcowego gwizdka sędziego wynik nie uległ zmianie, Bystrzyca pokonała beniaminka rozgrywek 1:0.