- autor: szkocki17, 2014-06-01 22:10
-
Wynikiem 1:1 zakończył się niedzielny pojedynek LKS Bystrzyca Górna ze Spartą Ziębice. Gola na wagę jednego punktu strzelił Tomek Łysoń.
Więcej o meczu w rozwinięciu newsa.
W niedzielę trener Jerzy Żądło ponownie miał nie lada problem z zestawieniem składu. Z różnych przyczyn (kontuzje, kartki, praca) zabrakło kilku zawodników, na ławce rezerwowych zasiadł jeden zawodnik z pola oraz rezerwowy bramkarz Tomek Janikowski, który notabene w końcówce spotkania z powodu kontuzji Artura Somali musiał wejść na boisko. Było by to wejście smoka, bo ''Janek'' w doliczonym czasie miał piłkę meczową, praktycznie w sytuacji sam na sam z bramkarzem próbował Go lobować. Zabrakło naprawdę niewiele, bo piłka minimalnie minęła słupek bramki. Ale po kolei. Pierwsza połowa meczu przebiegała pod dyktando LKS-u. Jednak gapiostwo naszej obrony spowodowało, że Sparta w 24 minucie meczu zdołała strzelić gola na 1:0. Po stracie bramki gospodarze podkręcili tempo gry, stworzyli sobie trzy, cztery super okazje do strzelenia gola, niestety celowniki naszych piłkarzy były trochę rozregulowane. Kuriozalnie najbliżej strzelenia gola nasza drużyna była, po przypadkowym odbiciu obrońcy Ziębic prosto w słupek swojej bramki.
Pierwszy kwadrans drugiej połowy w wykonaniu LKS -u, to jedna wielka kopanina, bez składu i ładu. Dopiero z upływem czasu bystrzyczanie zaczęli dochodzić do głosu, zdołali stworzyć sobie kilka fajnych akcji z dokładną wrzutką w pole karne, ale ponownie brakowało szczęścia, bo piłka minimalnie mijała bramkę gości. A po strzale Krzysia Szewczyka z głowy futbolówka trafiła w poprzeczkę. Dopiero w 80 minucie meczu wprowadzony w drugiej połowie na boisko Tomek Łysoń pięknym lobem pokonał bramkarza gości. W końcówce meczu Sparta próbowała przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść, stworzyła sobie dwie dobre sytuacje pod naszą bramką. Przy pierwszej kunszt bramkarski pokazał Krzysiu Bielak pewnie broniąc strzał z bliskiej odległości, za drugim razem na nasze szczęście uderzenie zawodnika z Ziębic minimalnie minęło światło bramki.W doliczonym czasie Bystrzyca miała świetną okazję na zdobycie trzech punktów po wcześniej już wspomnianej sytuacji Tomka Janikowskiego. Spotkanie zakończyło się wynikiem 1:1.