- autor: szkocki17, 2011-10-08 19:01
-
LKS Bystrzyca Górna wygrał na swoim stadionie z Unią Złoty Stok 4:0 (1:0). Bramki strzelili: Andrzej Konefał 3 i Boguś Zięba.
Opis meczu w rozwinięciu.
TUTAJ relacja z meczu.
Mecz rozgrywany był w bardzo trudnych warunkach, na ciężkim, błotnistym boisku. Trzy godziny wcześniej mecz rozgrywali juniorzy, rozdeptali mokrą murawę, która w czasie spotkania seniorów zamieniła się w błotnistą maź. Początek spotkania był bardzo chaotyczny, zawodnicy mieli ogromne problemy z przyzwyczajeniem się do panujących warunków, co przełożyło się na niezliczona ilość niedokładnych podań i przypadkowych zagrań. Obie drużyny grały bardzo uważnie w obronie, żeby nie stracić przypadkowej bramki. Piłkarze z Unii próbowali strzałów z daleka, ale większość była niecelna. Tylko z jednym uderzeniem problem miał Bielak, z trudem przeniósł piłkę nad poprzeczką. Bystrzyca rozkręcała się z upływem czasu, stwarzając sobie sytuacje podbramkowe. Dwukrotnie po rzutach rożnych główkował niecelnie Konrad Sajdak. W 40 minucie Łukasz Somala wrzuca piłkę w pole karne, ta odbija się od Bogusia Zięby, do bezpańskiej futbolówki doskakuje Andrzej Konefał i mocnym uderzeniem pod poprzeczkę pokonuje bramkarza gool 1:0.
W drugiej połowie działo się więcej ciekawych rzeczy niż w pierwszych 45 minutach gry. Piłkarze z Unii nie mający nic do stracenia ruszyli do przodu rozluźniając tym samym szyki obronne. Bystrzyca wykorzystała to niemiłosiernie. W 52 minucie Konrad Sajdak zagrywa prostopadłą piłkę do Andrzeja Konefała, a ten strzałem między nogami bramkarza podwyższa na 2:0. Chwilkę później Mateusz Kryjak strzela, piłka odbija się od słupka i turla się wzdłuż linii bramkowej, wszyscy już podnieśli ręce do góry bo myśleli że gol, jednak sędzia nakazuje grać dalej. Kibice twierdzili że piłka odbiła się od butelki z wodą postawionej tuż za słupkiem. Co się odwlecze to nie uciecze. W 61 minucie podobnym uderzeniem ( ale tym razem futbolówka odbiła się od słupka i wpadła do siatki ) trzeciego gola w tym spotkaniu strzela Andrzej Konefał. W odpowiedzi goście w przeciągu trzech minut wykonują dwa groźne rzuty rożne. Przy pierwszym piłka minimalnie mija poprzeczkę, za drugim razem Łukasz Somala ratuje drużynę, broniąc strzał nogą na linii bramkowej. W 68 minucie Bystrzyca przeprowadza zabójczą kontrę. Mateusz Kryjak wychodzi sam na sam z bramkarzem, jednak za daleko wypuszcza sobie piłkę, ta odbija się od golkipera i staje w błocie. Pierwszy doskakuje do niej Boguś Zięba i klasycznym "kujawiakiem" podwyższa na 4:0. Zdeterminowani goście ze Złotego Stoku próbowali strzelić chociaż honorowego gola, niestety nie potrafili znaleźć sposobu na dobrze grającą tego dnia obronę LKS-u, na czele z braćmi Szewczykami. Nasi piłkarze też próbowali strzelić kolejne bramki, ale do końca spotkania nie pokonali już bramkarza gości.
W pełni zasłużone zwycięstwo naszej drużyny, poparte dużą determinacją i wolą walki. Mamy nadzieję, że zawodnicy z podobnym nastawieniem będą wychodzić na kolejne mecze. Następne spotkanie za tydzień w niedzielę, czeka nas wyjazd do Lechii II Dzierżoniów.